Bez książki bez sensu

niedziela, 3 kwietnia 2016
data:post.title
Święta, święta i po świętach. Co robić, kiedy mamy wolny czas? Aż się prosi o jakieś zajęcie, inne niż upodobał sobie Pan_Mąż leżąc na kanapie i nabawiając się opuchlizny palca od zmieniania kanałów.  Próba nawiązania konwersacji kończy się na "aha" - bum! I zmiana na TVN Turbo albo "mhm" i bum ! Pogromcy mitów przybywajcie! Lubię te programy ale ... ileż można? Tym bardziej, że Marcin po kilku minutach już chrapie. Co robić?


Bez książki bez sensu.

Tak jest, nie potrafię się z nimi rozstać. Jedna się kończy, druga zaczyna. Kocyk, herbatka i nie_ma_mnie_dla_nikogo! Tematyka? Prawie każda, obym nie zasypiała po 2-ch akapitach. Oto 10 ostatnich pozycji, które umiliły mi czas. Kolejność przypadkowa.

1. Ja, inkwizytor. Kościany galeon. Jacek Piekara

"I daj nam siłę, abyśmy nie wybaczali naszym winowajcom."
 Jacek Piekara (z książki Młot na czarownice )

Lubie fantasy. Bardzo. Zawsze staram się wyszukiwać ciekawe tytuły a i Pan_Mąż dzieli ze mną tą pasję. Wejście do Empiku zagina naszą czasoprzestrzeń. Po pierwszą książkę tej serii sięgnęłam kilka lat temu zachwycona opisem. Nie zawiodłam się. Główny bohater to młody inkwizytor z Hez-Heronu, żyjący w świecie, w którym Jezus Chrystus zstąpił z krzyża, ukarał swoich prześladowców i tych, którzy w niego nie uwierzyli. W nowej części Mordimer Madderdin z sobie tylko znanym wdziękiem i humorem torturuje, dzieli włos na czworo i służy. Ma dość osobnicze poczucie prawości, co wpływa zaskakująco na obrót zdarzeń. Wszystko mnie boli ze śmiechu. Autor jak zwykle prowokuje, bulwersuje i rozbawia. 


2. Czarna księga karmy dla zwierząt, dr Hans-Ulrich Grimm

Byłam ciekawa, co takiego wstrząsnęło światem właścicieli czworonogów. A ciekawość to pierwszy stopień do wiedzy. Niestety. Jeśli uważacie, że to książka tylko dla psiolubnych, to jesteście w błędzie. Sięgając po tę pozycję byłam przekonana, że dotyczy to produkcji typowej, suchej karmy kupowanej w sklepie zoologicznym. A jakież było wielkie moje zdziwienie, kiedy okazało się, że nie tylko. Opisane zostały szokujące praktyki producentów, które sięgają dalej niż moja rozbuchana wyobraźnia da radę. Czytając ją byłam zaszokowana i oburzona. Dzieliłam się co ciekawszymi smaczkami z Marcinem. Doszłam do wniosku, że najlepiej byłoby mieć własne gospodarstwo. Wchodząc później do sklepu i wkładając produkty do koszyka wszystko się we mnie buntowało. Myślicie, że jesteście bezpieczni? Mylicie się. 


3. Cykl z Harrym Hole, Jo Nesbo

Jakiś czas temu zachłysnęłam się kryminałami. Wcześniej kręciłam nosem na samą myśl, że miałabym poświęcić im swój czas. No bo, co takiego ciekawego może się stać? Zły człowiek łamie prawo, policja go ściga, by na koniec cieszyć się wielkim sukcesem. Historia taka jakich wiele w TV. Skończyłam w szponach nałogu - serio, nie mogłam przestać czytać. Cykl opowiada o przygodach norweskiego policjanta. Z pierwszą częścią było mi ciężko, ale kolejne pochłaniałam jak dziecko kolorowe babeczki z wisienką. Jest wszystko czego można oczekiwać po dobrym kryminale. A charakter głównego bohatera nie dawał na polu jego prywatnych spraw chwili wytchnienia.


4. Oczami psa, Alexandra Horowitz.

"Poza psem książka jest najlepszym przyjacielem człowieka. Wewnątrz psa jest za ciemno na czytanie. Przypisywane Groucho Marksowi " (Oczami psa, Alexandra Horowitz)

Jak tylko zobaczyłam ten tytuł, wiedziałam, że jest moim MUST HAVE! Doszło do tego, że nieświadomie (bo po co sprawdzać) zamówiłam ją jeszcze przed premierą i poirytowana poganiałam sprzedawcę, bo jeszcze nie dostałam przesyłki! Mega cierpliwy człowiek ostudził mój zapał. Bardzo chciałam poznać, jak to jest z perspektywy psa. A no właśnie. Dlaczego pies woli leżeć na kanapie niż w pięknym i drogim legowisku? Jak widzi? Dlaczego jest tak wrażliwy na mowę ciała czy emocje? (Co u nas odbija się brzydką czkawką). Właściwie, jak rozpoznaje strach? (O, to też. Wolałabym czasami by był emocjonalnie tępy jak noga stołowa). Z tą książką znajdziesz odpowiedzi. Autorka zaskakuje, niby oczywistymi oczywistościami, a jednak... Nic nie jest proste i kij ma więcej niż dwa końce. 


5. Przechytrzyć psa, Terry Ryan, Kristem Mortensen

O to, to to. Coś dla nas! Trochę trwało zanim udało mi się dorwać książkę. Ale opis - ósmy cud świata. Serio. Tylko zakasałam rękawy i uśmiechałam się na samą myśl, jak to moje problemy zostaną mi rozłożone na części pierwsze. I rozwiązane :P Czary mary... 

" Dowiesz się nie tylko, jak przechytrzyć brudzące w domu szczenię i niesfornego psa sąsiadów; znajdziesz też wskazówki, jak radzić sobie z psem:
- nadpobudliwym 
- ciągnącym na smyczy 
- wskakującym na ludzi 
- nienawidzącym samotności
- nieustannie szczekającym
- niszczącym przedmioty
- agresywnym"

Jestem w trakcie czytania i od mojego kulania się ze śmiechu, wylewam wodę z wanny. Boleśnie trafne podejście do sprawy pokazuje, jak bardzo daliśmy się przechytrzyć. Niby wiemy, że zbytnie uczłowieczenie czworonoga szkodzi a jednak daliśmy się wykołować jak pierwszoroczniaki. Żółtodzioby jakieś. Nie twierdzę, że ta pozycja stanie się moim vademecum ale zdzieranie klapek z oczu dobrze mi zrobiło. 


6. Cykl o Jakube Wędrowyczu, Andrzeja Pilipiuka.

Często jesteśmy w podróży. Nie jestem zwolenniczką audiobooków, ale ileż można słuchać muzyki. Tym bardziej kiedy mamy jechać przez około 11 godzin. Szukaliśmy z Marcinem czegoś rozrywkowego i z humorem. Wybraliśmy te opowiadania bez większego przekonania i ... Nasz samochód zamienił się w śmiechowóz. Drgania pojazdu spowodowanie naszym rechotem musiały zwiększyć pracę ESP. Główny bohater to wiejski ochlapus, egzorcysta amator (najlepszy w Polsce), bimbrownik i kłusownik. Porażający otoczenie swoją kulturą osobistą i zapachem. Poluje za pomocą linki hamulcowej i nie rozstaje się z butelką. Zaskakujące zwroty akcji i rozbrajające zakończenia. Zabawny cykl, który nieraz wywoływał u mnie spazmy śmiechu i ból policzków. Najbardziej przypadły mi do gustu pierwsze części. Późniejsze już trochę mi się dłużyły.  


7. Akty wiary, Erich Segal

Wpadła mi ta książka w ręce zupełnie przypadkiem. Ot tak, kiedy odwiedziliśmy teściową. Przeleżała na półce kilka miesięcy i ... żałowałam, że kazałam jej tyle czekać. Bardzo sympatyczna historia młodych ludzi, których w wieku dojrzewania poróżnia wiara. Dla mnie była to ciekawa pozycja opisująca jak zwyczaje, ograniczenia i oczekiwania innych mogą skomplikować życie.  


8. Aria, do mnie! Jacek Gałuszka

Właśnie mam ją na tapecie. Zaczyna się zabawnie i lekko. Dlaczego się na nią zdecydowałam? Bo w naszym przypadku wbijanie młotkiem do łba komendy "do mnie" nigdy za wiele :) Czytałam rożne opinie na temat sposobów szkolenia opisanych w książce. Stwierdziłam, że wyrobię sobie własną.


9. Wataha w podróży. Himalaje na czterech łapach, Włodarczyk Agata, Bucharowski Przemek

Długo zabierałam się do tej książki, ale kiedy już zaczęłam, to skończyłam w jeden dzień. Opowieść o pieszej wędrówce przez Himalaje Garhwalu oraz o Indiach oglądanych z perspektywy właścicieli wilczaka. Nie spodziewałam się, że ten kraj może być tak nieprzychylny czworonogom. Ciekawe przygody, fajne opisy i rewelacyjne zdjęcia. Z zapartym tchem śledziłam poczynania bohaterów zastanawiając się, jak zakończy się ich przygoda.


10. Bestsellerowy cykl o Fjällbace, Camilli Läckberg

Liczyłam na powtórkę trylogii MilleniuLarssona Stiega. Nic z tego. Zupełnie inna odsłona kryminałów, co nie znaczy, że gorsza. Pomimo naciąganych sytuacji zostałam fanką autorki. Bohaterowie to pisarka Erika Falk wiecznie pakująca się w kłopoty oraz detektyw Patrik Hedström. Seria kryminałów z lekkim przymrużeniem oka. Trochę za gapowata policja i za sprytna mistrzyni pióra. Jest zabawnie i jest zwiewnie. Seria świetnie umiliła nam długie godziny podróży. Dla relaksu - polecam. 


Prześlij komentarz