Wybór psa z miotu

środa, 22 kwietnia 2015
data:post.title
Na temat, jak wybierać szczeniaka jest sporo informacji: ma być nie za ciekawski, nie za bardzo zdystansowany, nie może pierwszy pchać się na ręce, nie to, nie tamto. A najlepiej by psa wybrał hodowca. Tak też postanowiliśmy. Ponieważ to nasz pierwszy pies, postawiliśmy na wyniki testów osobowościowych szczeniąt. Dobrym pomysłem jest również pojechanie wcześniej i poznanie się z maluchami, my jednak nie mieliśmy takiej możliwości. Testy miały być dwa. Czekaliśmy z niecierpliwością i co chwilę przeglądaliśmy zdjęcia miotu zastanawiając się, który z nietoperzy będzie nasz. Nie zależało nam specjalnie na kolorze, bo i tak (poza jednym) wszystkie były do siebie dość zbliżone. Niestety, ze względów losowych test był tylko jeden i jakoś szczególnie dużo nam informacji nie dał. Pewnego dnia hodowczyni wysyłając fotki napisała, że możemy wybrać z pośród trzech samców. Nooo i się zaczęło. Spać nie mogłam. Siedziałam i wałkowałam zdjęcia trójki maluchów. Wysyłałam te fotki znajomym z pytaniem „który?”. I jak wybrałam? Oczywiście nie tego, którego mi wszyscy wskazywali. Wybrałam tego, którego odradzali komentując w jednym tonie „ten nie, bo na pierwszy rzut oka widać, że będzie rozbójnikiem” (skąd oni to wiedzieli???). Taaaaa, nie wierzyłam im a powinnam. Nie oznacza to oczywiście, że zmieniłabym teraz zdanie i wybrała innego malucha. Oznacza to tyle, że czekała nas ciężka, długa praca i nie miało być nudno. Oj nie…. W danej chwili, żyliśmy jeszcze w błogiej nieświadomości. Pełni zapału i planów. 

Na tym etapie mogliśmy również wymyślić imię, tak aby rozpoczynało się na literę „A”. Nie było to łatwe, bo „zwyczajne” imię nie mieściło się w wizji mojego męża. Szukaliśmy, robiliśmy listy i negocjowaliśmy.

„Amarok” – mój mąż się cieszy, bo to oznacza wilk. Nie byle jaki, bo w mitologii Amarok przedstawiany jest jako gigantyczny wilk podróżujący bez towarzystwa watahy, atakujący każdego, kto tylko wyruszył samotnie na nocne polowanie. Hmm, już czytam wiadomości zwrotne, że imię określa charakter. Myślę, co by tu zrobić, by zachować pierwszy człon imienia i wymyśliłam. Od dziecka borykam się z koszmarami sennymi, więc niech ten wilk już się na coś przyda. I tak powstał Amarok Guardian de Nuestros Sueños, czyli "Wilk opiekun naszych snów" ;)

Maluchy

Cała zgraja nietoperzy

Biały, czyli Amarok

Biały







Prześlij komentarz