Jak już wcześniej wspominałam, jeśli tylko jest możliwość to
przysmaki dla psów wolę robić sama. Wiem co jest w środku, mogę dowolnie dobrać
składniki i wychodzi to dużo taniej niż zakup w sklepie zoologicznym. Może nie
mają takich idealnych kształtów, ale wiem, że są świeże. Do tego muszę
przyznać, że samo pieczenie sprawia mi ogromną radość i satysfakcję. Przygotowanie
domowych rarytasów nie musi oznaczać
robienia wielkiego zaopatrzenia naszej lodówki a po 30 minutach można wyjąc z piekarnika
aromatyczne ciastka. W tym tygodniu Marcin w atrakcyjnej cenie dostał nogi z
kaczki. Od wielu lat sami gotujemy dla naszych fretek gerbera. Zazwyczaj składa
się na niego m.in. indyk bądź kurczak,
ale jak się tafi coś lepszego… czemu nie. Tak więc, korzystając z okazji postanowiłam
upiec chłopakom małe-co-nieco.
Składniki:
Noga z kaczki
1-2 marchewki
Pół buraka świeżego
2 łyżki buraka suszonego
Kawałek selera
Kawałek pietruszki
50 g masła
3 żółtka
Około 2-ch szklanek mąki pszennej
Kaczkę z warzywami należy ugotować. Warto zostawić sobie
wywar. Zawsze mrożę go w mniejszych pojemnikach i stosuję jako
urozmaicenie diety.
Mięso oddzielamy od kości, które lądują w śmieciach. Nie daje
swoim psom kości z drobiu a ugotowane też nie mają wartości odżywczych jak
surowe. Tracą swoje związki organiczne.
Wystudzone składniki mielimy
w maszynce do mięsa lub blendujemy. Dodajemy 2 łyżki suszonego buraka, żółtka i
masło. Postanowiłam uzupełnić swój przepis o dodatkową porcję buraka, bo
podczas gotowania ten co miałam dość mocno się wybarwił. Dokładnie mieszamy.
Następnie wsypujemy mąkę. Ugniatamy aż do uzyskania jednolitej masy. Jeśli
ciasto klei się do rąk dodajemy więcej mąki.
Wyrobione ciasto dzielimy sobie na części i wałkujemy na grubość
około 5 mm. Podczas tego procesu ciasto może się trochę przyklejać do wałka,
więc delikatnie podsypywałam mąką.
Foremką wykrawamy ciastka i układamy na papierze do
pieczenia. Na początku ambitnie przygotowałam się do robienia przysmaków w
kształcie owczarków, ale szybko zmieniłam zdanie i sięgnęłam po zwykły
kieliszek.
Pieczemy 15-20 minut w temperaturze 200 stopni. Zanim
wyjmiemy gotowe pyszności warto sprawdzić czy są suche w środku. Jeśli nie,
zostawiamy je jeszcze na kilka minut. Chłopcy zadowoleni.
Smacznego!
Halo halo ;) czekamy na nowe posty, nie mam już co czytać ;(
OdpowiedzUsuńWitam, aż mi wstyd ! Małe usprawiedliwienie naszej nieobecności http://tantrumhyena.blogspot.com/2016/12/diagnoza-osteochondroza.html postaram się nadrobić zaległości, bo mam kilka fajnych tematów na "tapecie". :)
Usuń